Siergiej Antonow zabiera nas do prawdziwego Metra 2033 – tajemniczego, pełnego niespodzianek i niebezpieczeństw; przenikniętego duchem beznadziei. Wielkim atutem powieści jest główny bohater, który chce naprawić świat, a o tym marzył kiedyś chyba każdy z nas. Czy na końcu ciemnych tuneli pojawi się światełko?
Dmitry Glukhovsky
Gdyż nieszczęście świata w tym, że chory jest Bóg jego, stąd i świat choruje. W gorączce jest Pan i jego dzieło gorączkuje. Umiera Bóg i stworzony przez niego świat umiera. Lecz nie jest jeszcze za późno…
PIERWSZA POLSKA POWIEŚĆ W UNIWERSUM METRO 2033Nowa Huta. Zaprojektowane i zbudowane od podstaw robotnicze miasto. XVIII dzielnica Krakowa. To tu, w podziemnych schronach, mieszkają ci, którzy przetrwali nuklearną apokalipsę. Każdy dzień oznacza dla nich walkę, każdy miesiąc przynosi nowe zagrożenia. Wśród strzępów cywilizacji przeżycie kolejnego roku zakrawa na cud.
ŻYJĘ W ŚWIECIE, W KTÓRYM NIE MA JUTRA. NIE MA W NIM MIEJSCA NA MARZENIA, PLANY, NADZIEJE… UCZUCIA USTĘPUJĄ TU MIEJSCA INSTYNKTOM, A NAJWAŻNIEJSZY Z NICH KAŻE PRZEŻYĆ. ZA WSZELKĄ CENĘ PRZEŻYĆ.
Dawniej: Piotrogród, Leningrad; dziś: Sankt Petersburg, Petersburg lub po prostu Piter. W mieście nad Newą, podobnie jak w Moskwie, atomową apokalipsę przetrwali tylko ci, którzy mieli szczęście znaleźć się w odpowiednim miejscu, czyli w metrze.
Wrocław, rok 1963. Na tyłach Zakładu Karnego Nr 1 stoi zwalisty poniemiecki gmach mieszczący klinikę psychiatryczną.
10 sierpnia 1963. Epidemia czarnej ospy, po której Wrocław został objęty ścisłą kwarantanną, staje się preludium znacznie poważniejszych wydarzeń. W ciągu zaledwie kilku godzin milicja oraz wezwane na pomoc oddziały wojska tracą kontrolę nad mnożącymi się w zastraszającym tempie hordami nieumarłych. Z dnia na dzień upada stary porządek rzeczy.
Trylogia Andrieja Diakowa, na którą składają się tomy Do światła W mrok, Za horyzont. W Rosji są to najpoczytniejsze – obok Metra 2033 i Metra 2034 – książki Uniwersum Metro 2033 – międzynarodowego projektu Dmitrija Glukhovsky’ego.
Riese Roberta J. Szmidta to pierwsza polska powieść w projekcie Uniwersum Metro 2035. Bohaterowie Otchłani i Wieży opuszczają Wrocław, by zmierzyć się ze swoim przeznaczeniem w legendarnym kompleksie… który zupełnie nie przypomina powojennych ruin. Robert znów zafundował nam szaloną jazdę. – DMITRY GLUKHOVSKY